środa, 30 września 2020

 My journey inwards

For my past two years I travelled. Not all over the world but to Amsterdam. I visited that city 4 times, experienced its atmosphere and people. It is true that travelling broadens the horizons. It is done by getting to know the new way of thinking, which represents a nation. The Dutch are more optimistic and innovative. It doesn't mean that there are no people in suicidal moods but in their country 4 times smaller than Poland they used all possibilities to adjust to difficult weather conditions. Windmills, canals, special blocades for rising water. The Dutch are innovative. Buildings that defy gravity. The Dutch are leaders in the world's architecture. I used all means to depict Amsterdam's buildings, its mood, water canals. I'm proud of my thesis. Done in acrilic and oil paints on a wooden board. 50x70 each painting. My favourite is down below. In acrilic. It shows little houses in the canals of Amsterdam. Bliss

Happy Wednesday 

Bye 

 



 

poniedziałek, 28 września 2020

 Spending my time after my graduation

 Long time no see. For quite a long time I didn't run my blog. It is not a wise thing to do it if you want to be on the market and sort of go with the flow. But to say the truth, I didn,t feel like it. The studies absorped me so immensly that all my time I devoted to drawing and painting and at the very end writing my thesis. It was about religious icons and from the start I didn,t have a clue about icons at all. They interested and attracted me but my knowledge was shallow and still there is much to learn. But for sure it deepened my wisdom by reading for hours in the university library. My artistic studies were my greatest adventure ever and I don't regret it. My hobby became my profession if you can call it so in the modern world. Because people scorn my vocation and right now other professions are main interests like business management, mathmatics, economy. But I am certified at least. I dreamt about it and after such a long time it became reality. I wish you all such happiness when you know that you devoted everything to fight for your dreams. From now on I will run my blog and actualize it very frequently. I hope you will like it and pop in from time to time. I defended my thesis in the presence of my 14 paintings which depicted water corners of Amsterdam. I sold two of them. I didn't gain much but it caused so much joy in those people who bought one of my paintings. Below I insert the painting sold which was part of my thesis.

I wish you all a happy and abundant day.

Bye


 

 

sobota, 4 sierpnia 2018

Moja wystawa prac

Dziś chcę wam zaprezentować obrazy, które mam zamiar zaprezentować na wystawie. Mam nadzieję, że pokażę je wszystkie. To moja już trzecia wystawa prac. Tym razem same krajobrazy.





































 






piątek, 3 sierpnia 2018

Jestem dyplomowaną artystką!!!!

Dużo czasu upłynęło od mojego ostatniego posta. I dużo rzeczy się zmieniło. Przede wszystkim to, że zostałam dyplomowaną artystką. Mówiąc krótko mam na to papier. Trudno opisać słowami jak bardzo się cieszę. Walczyłam o to 3 lata i się udało. Nareszcie. Wiele mnie to kosztowało potu i łez, ale było warto. Jeżeli chcecie zmienić swoje życie, to bądźcie radykalni i nie bójcie się. 
P.S. Podobno Instytut Sztuk Wizualnych w pewnym mieście kończą wszyscy:)).








wtorek, 24 lutego 2015

Ciag dalszy rozwazan

Czesto mysle o sztuce jako czyms bardzo szerokim i niezbadanym. Interesuje mnie jak ludzie odbieraja swoja sztuke-to co robia w czasie wolnym lub sa tak tworczy, ze robia to non stop. To co mnie bardzo pociaga to to , ze ktos jest dumny z tego co stworzyl. W moich oczach moze jego dorobek byc mierny, ale w jego oczach on sam i jego sztuka jest jedyna w swoim rodzaju. Mysle, ze taka duma toruje takiej osobie droge na rynek sztuki. Pociaga mnie przede wszystkim akceptacja tego co sie robi i zadowolenie z tego. Aura takiej osoby jest zarazliwa, jej optymizm i pozytwne nastawienie. Bardzo bym chciala byc taka osoba, przychodzi mi to z trudem szczerze mowiac

sobota, 21 lutego 2015

Sztuka- moje rozwazania.

Mysle czesto o sztuce, moze dlatego ,ze sie nia troche zajmuje. Interesuja mnie rozne tematy, artysci, obrazy. Najbardziej jednak zajmuje mnie strona psychologiczna sztuki, podejscie artysty do tego co tworzy, jego samoocena. Staram sie dociec co przesadza o sukcesie artysty, czy osiaga on go w momencie sprzedazy dziela , czy juz wtedy gdy mysli o sobie , ze jest tego sukcesu godny.
Obserwuje i rozwazam zycie artystow, ich pogmatwane losy, ich nastawienie do sztuki. To, ze byli nieakceptowani jako tworcy przez dlugi czas. Wezmy np. Van Gogh'a, niechciany, z zawodu kaznodzieja caly czas ma na dzieje , ze kiedys jego obrazy przekrocza cene , ktora dal na farby i pedzle. Kolejny, Cezanne maluje codziennie i w poznym wieku odkrywa go marszand. Wiele jest podobnych historii.
Zastanawia mnie jedno: jak wielka wiare trzeba miec i milosc do sztuki, aby robic to co sie robi.
Patrzac na artystow, roznych tych wspolczesnych i tych dawnych dochodze do wniosku, ze zanim wogole sprzeda sie dzielo to przekonanie o jego doskonalosci w naszych oczach i w oczasch kupca rodzi sie w naszej glowie. To my musimy zaakceptowac i podziwiac owoce naszej pracy chociaz w oczach ludzkich na tym etapie to dzielo jest byc moze kiczowate. Jako przyklad moge dac Paula Gauguina, oskarzano go o malowanie rozowych psow, a on w swych myslach chcial byc jednym z najwiekszych artystow. To w na szych oczach to co tworzymy musi byc piekne. To przekonanie daje nam sile i odwage ,aby nasze dziela z duma pokazywac swiatu. Daje to tez nam wewnetrzny spokoj, daje poczucie , ze jestesmy spelnieni, jestesmy na wlasciwym etapie i n awlasciwym miejscu w zyciu. Taka akceptacje i spokoj widze u Mariana Opalki, juz zmarlego, ktory zbil fortune na pisaniu kolejnych liczb, podobnie u Georgii O'keeffe amerykanskiej malarki zyjacej okolo 100 lat widze spelnienie. Taka akceptacja nie rodzi sie wtedy, gdy masowo sprzedajemy dziela, tylko moze wtedy gdy czujemy, ze to jest to co powinienem robic, co jest moja pasja. Bardzo wazne jest to jak my postrzegamy samych siebie w tym co robimy. Musimy najpierw uznac siebie za ludzi sukcesu , a sukces sam zapuka do naszych drzwi.

poniedziałek, 16 lutego 2015